Postanowiłam tu wrócić. Mieć jakieś ujście emocji, faktów, historii. Bardzo brakuje mi blogowania i dyskusji w komentarzach.
Kolejny rok dobiega końca a działo się dużo - następny rok w Toruniu, cudowna jesień na działce, otwarcie nowego sklepiku...
To był bardzo burzliwy czas. Jednak wiem, że przetransformował moje życie w coś zupełnie innego. Nowy Rok - nowa ja jest największą bzdurą, z której zawsze się śmieję. Ale nie da się ukryć, że zmieniamy się nieustannie.
Tak po prostu.
Planuję to pisać po kilka zdań codziennie i publikować w miarę regularnie. Mam nadzieję, że będziecie tu razem ze mną :)
Szczęśliwego Nowego Roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz